Dojazd:
Elektriczka z Bakczysaraju kosztuje około 4hr.
Nocleg:
Po wyjściu z pociągu otoczyło nas 15-20 osób oferujących noclegi w różnych częściach miasta. Z nikim nie udało się potargować i u każdego mieszkanie kosztowało 25$ za dobę. Wybraliśmy lokal w centrum na ul. Gogola. Całe mieszkanie do dyspozycji. Kuchnia (kuchenka gazowa, garnki, sztućce – wszystko jest), łazienka z ciepłą wodą z bojlera, telewizor, żelazko. Jednym słowem full wypas.
Atrakcje:
Dla wielbicieli socrealizmu, socjalizmu i Lenina to miasto jest idealne. Wszechobecne sierpy i młoty, gigantyczny pomnik Lenina górujący nad miastem, pomniki radzieckich bohaterów. Jednym słowem, ZSRR jeszcze żyje. Jest też jeszcze Chersonez Taurydzki, a raczej jego ruiny. Ale oprócz odnowionej cerkwi nie ma tam podobno nic ciekawego (słowa spotkanych Polaków, na zdjęciach w przewodniku też nie wyglądało ciekawie). Jest również Muzeum Floty Czarnomorskiej. Niestety we wtorek było zamknięte. Można też zwiedzić meczet i kilka cerkwi oraz kościołów. Warto się też wybrać w okolice Pomnika Zatopionych Okrętów (najlepiej na zachód słońca).
Życie nocne:
Wystarczy przejść się nad nadmorski bulwar przy Pomniku Zatopionych Okrętów. Impreza goni imprezę. Kilkusetmetrowy ciąg barów przy plaży Omega (w innej części miasta, w pobliżu Chersonezu Taurydzkiego) może wykończyć chyba każdego imprezowicza. Ceny mniej więcej takie jak w Odessie.