Dojazd:
Dojazd z Symferopola autobusem kosztował około 18hr. Po drodze można podziwiać całkiem atrakcyjny krajobraz (urwiste skały nad morzem, kręte uliczki), a także zobaczyć wschodni styl jazdy (szalony kierowca to standard na Krymie).
Noclegi:
Po wyjściu z autobusu otoczyło nas grono naganiaczy. Po krótkich targach zbiliśmy cenę z 30$ na 20$/dzień i wybraliśmy mieszkanie koło dworca. Standard identyczny jak w Symferopolu. Zatrzymaliśmy się na 3 noce. Jałta jest dobrą bazą wypadową do pobliskich miejscowości
Atrakcje:
Oprócz pomnika Lenina to chyba nic tam nie ma. Typowy turystyczny kurort.
Życie nocne
Wystarczy iść w stronę morza. Tłumy ludzi odwiedzających puby, restauracje, dyskoteki. A wszystko przy nadmorskim bulwarze. Wrażenie potęgują ludzie okupujący fontanny, ławeczki. Dzieje się tak dlatego, że na Ukrainie można legalnie pić alkohol na ulicy. Klimatu dodają muzycy zbierający do pieniądze do futerałów. Wszędzie słychać gitary, trąbki itp.