Dojazd:
Bilet do Odessy kosztował 40hr, w plackarcie (wagon sypialny bez przedziałów). Żeby kupić bilet trzeba okazać paszport.
Nocleg:
Od razu skierowaliśmy się do hotelu „Spartak” (Bulwar Deribasiwska 25 – samo centrum miasta, 2 przecznice od Primorskiego Bulwaru, głównej ulicy miasta). Pokój czwórka tylko 100hr. Ale prysznic z zimną wodą (na Ukrainie to standard) kosztował 5hr. WC na szczęście za darmo. Pokój trochę obskurny, ale żadnych robali i czysta pościel.
Atrakcje:
Jest kilka miejsc godnych polecenia. Wystarczy trochę się pokręcić po mieście w rejonie od dworca kolejowego do hotelu „Odessa”.
Życie nocne
Tu można się zabawić. Miasto tętni w nocy. Aczkolwiek ceny są wyższe niż we Lwowie. Piwo w porządnym pubie 6-8hr. Ale za to standard europejski.