Geoblog.pl    dziadding    Podróże    Sudan Expedition 2009    Wyspa Elephantine w Aswanie
Zwiń mapę
2009
01
sie

Wyspa Elephantine w Aswanie

 
Egipt
Egipt, Aswān
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 4405 km
 
01.08 WYSPA ELEPHANTINE

Latem około godziny dwunastej nubijska wioska na Wyspie Elephantine staje się miejscem wymarłym. Mieszkańcy chowają się w swoich domach przed palącym słońcem, wąskie uliczki pustoszeją - trudno spotkać nawet dzieci. Dookoła palmy, wysokie trawy. Gdzienigdzie w cieniu tych roślin siedzą mężczyźni i palą papierosy, fajkę wodną. Rozmawiają tak cicho, że fakt komunikacji można stwierdzić jedynie po ruchu warg. Czasem zawieje wiatr niosący ze sobą tumany kurzu wdzierającego się we wszelkie możliwe zakamarki twarzy.

Nad brzegiem łódki, co jakiś czas przystanie garstka młodzieży - jedni kąpią się w rzece, inni remontują swoje felukki - robią to praktycznie bezgłośnie. Latem w środku dnia na Wyspie Elephantine można zaznać kilku godzin ciszy, którą uzupełnia jedynie mocny zapach Nilu.


01.08 WYSPA ELEPHANTINE

Stojąc nad Nilem i próbując zrobić zdjęcie jednej z przycumowanych przy zarośniętym brzegu łódek, zostałem zawołany ruchem ręki przez pewnego mężczyznę siedzącego pod dachem z palmowych liści. Na imię miał Ahmed, wielokrotnie pracował dla zachodnich kompanii naftowych jako kierownik egipskich pracowników.

"Nawet nie wiesz jacy dziwni ludzie są w Egipcie. Moi podwładni mieli obowiązek nosić kaski i rękawice, ale gdy tylko widzieli że się oddalam od razu je ściągali. Dopiero gdy im wytłumaczyłem, że to dla ich własnego bezpieczeństwa, zrozumieli, że jednak warto mnie słuchać" mówił spokojnym głosem, co jakiś czas się uśmiechając. Miał między górnymi jedynkami potężną szparę.

"Ta niechęć do kierownictwa to chyba płynąca w naszej krwi pozostałość po Imperium Brytyjskim" wskazał prawą ręką na lewe przedramię. "Każdy chce się jak najszybciej wzbogacić, mieć dobry samochód, dom w dobrej dzielnicy, jadać w najlepszych restauracjach" kontynuował z miną wskazującą na brak zrozumienia dla takiego postępowania.

"Przecież Allah patrzy na serca, nie na wygląd. Tak jest napisane w Koranie" - tutaj zatrzymał się i wzruszył ramionami.

-Chyba masz rację - wtrąciłem- brud za paznokciami, ale telefon za kilkaset dolarów, zauważyłeś?
-Pewnie, że tak! - zaśmiał się głośno wyciągając w moim kierunku rękę, bym przybił tzw. "piątkę". Jego ręce były czyste, a paznokcie krótko przycięte.

"Tutaj każdy chce pokazać swoje bogactwo. A przykładowo tacy turyści ze Szwecji. Tam nie ma biednych ludzi. Wszyscy mają mieszkania, samochody Volvo, pracę, jedzenie, seks na imprezach, Facebooka. Gdy czasem z nimi pływam są zawsze cisi i spokojni. Nie muszą nic manifestować, dla nich to normalne jak dla nas upał w Aswanie" - zaśmiał się sam ze swojego porównania.

Aktualnie ma sześciomiesięczną przerwę w pracy, z powodu braku kontraktu i dorabia na swojej felucce przeprawiając turystów przez Nil - najczęściej do pobliskich ruin, ale jeśli sobie zażyczą, to płynie nawet kilka dni do Luksoru i z powrotem.

***

Kair-Aswan - 100EGP
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (11)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Multimedia (1)
  • rozmiar: 3,25 MB  |  dodano 2 lata temu
     
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 28% świata (56 państw)
Zasoby: 632 wpisy632 29 komentarzy29 722 zdjęcia722 30 plików multimedialnych30
 
Moje podróżewięcej
31.10.2023 - 03.11.2023
 
 
31.07.2023 - 11.08.2023
 
 
07.07.2023 - 15.07.2023