Geoblog.pl    dziadding    Podróże    Sudan Expedition 2009    Pocztówka z Łomży
Zwiń mapę
2009
11
lip

Pocztówka z Łomży

 
Gruzja
Gruzja, Kvareli
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 578 km
 
11.07 KVARELI

-Słodkie, prawda? - zapytał mnie życzliwie mężczyzna w średnim wieku, widząc mnie siedzącego na schodach i jedzącego chleb i pomidory. Nawiązała się rozmowa, opowiadał jak był kiedyś w Rzeszowie. "Teraz Polska jest w Evrosojuz, a wizę ciężko zdobyć. Mafiozi załatwiają wizę do Włoch lub Grecji za 3-4 tysiące dolarów".


11.07 OKOLICE KVARELI

-Przepraszam, tędy do Kindzamarauli? - zapytałem staruszka stojącego przy drodze.
-Kindzamarauli! - krzyknął szaleńczo unosząc ręce i wskazując na pole winogron - Chodź, pokażę ci!

Przeszedłem przez furtkę w drewnianym plocie, zdjąłem plecak i zacząłem się rozglądać.

-Sto gram czy więcej? - rzekł stawiając na stole dwie szklanki.
-Czego? - zapytałem z przerażeniem, tak naprawdę znając odpowiedź.
-Wódki, blać! Nasza lokalna - chacha - odrzekł z uśmiechem pokazując litrową butelkę wypełnioną lekko czerwonym płynem.
-Pije tylko po pięćdziesiąt...

Spojrzał na mnie zawiedzionym wzrokiem po czym krzyknął coś do swojej żony po gruzińsku. Za chwilę kobieta pojawiła się z butelką wina. Gospodarz nalał po szklaneczce.

-I jak?
-Pycha! - uśmiechnąłem się.

Uradowany począł łapać mnie za głowę, skakać i wykrzykiwać niezrozumiałe dla mnie zdania.
Polał jeszcze kolejkę. Potem następną. I jeszcze jedną. W połowie trzeciej butelki mężczyzna przewrócił się. "Czas na mnie" pomyślałem. Podniosłem staruszka z ziemi, posadziłem na ławce i wręczając jego żonie pocztówkę z Łomży opuściłem winnicę.


11-12.07 KVARELI

Nie mogąc znaleźć odpowiedniego miejsca na rozbicie namiotu postanowiłem znaleźć kwaterę. Poznany na ulicy Girogi wskazał mi lokal - "bywało gorzej" pomyślałem patrząc na sypiący się budynek. "15 lari, może być?" zapytał. Dałem mu banknot o nominale sto, zaznaczając ze nie mam drobniej.

-Jutro ci wydam, ok?
-No niech ci będzie - zgodziłem się patrząc na jego twarz i zastanawiając się czy mogę mu zaufać.

Następnego dnia poprosiłem go o resztę. Dal mi 55 lari.

-Jeszcze trzydzieści - rzuciłem drugi raz przeliczając pieniądze.
-Przepiłem wczoraj... - odparł wzruszając ramionami.
-No i co z tego, blać?! - spytałem dosyć agresywnie, przezornie wkładając do kieszeni rękę po gaz.
-Nic, zadzwonię do brata, za godzinę będą pieniądze.

Żeby mnie udobruchać przyniósł 2-litrową butelkę piwa i 3 plastikowe kubki.

***

Telavi-Kvareli - 3GEL
Pokój w jednym z bloków - 15GEL
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (4)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 28.5% świata (57 państw)
Zasoby: 652 wpisy652 29 komentarzy29 722 zdjęcia722 30 plików multimedialnych30
 
Moje podróżewięcej
30.06.2024 - 19.07.2024
 
 
31.10.2023 - 03.11.2023
 
 
31.07.2023 - 11.08.2023