Tutaj też skorzystaliśmy z autostopu. Jedynie ostatni odcinek pokonaliśmy savari. Po drodze mijaliśmy ruiny muru Aleksandra Wielkiego. Został z niego ciągnący się kilkanaście kilometrów wzgórek ziemi.
Hotel Khanyeh (szyld w języku rosyjskim) 80ch/twin + 1ch prysznic/os.
Zwykłe miasto nie obfitujące w ciekawe budynki, architekturę itp, jednak kulturowo inne od reszty kraju. Kobiety noszą kolorowe chusty i czadory. Mężczyźni specyficzne czapki i turbany. Niestety nie poznaliśmy tutaj nikogo ciekawego ze względu na barierę językową.
Na jesieni i na wiosnę odbywają się wyścigi konne.