Wsiadamy do samochodu Aliego. Ali rusza, wyprzedza jeden samochód, drugi, w końcu cały czas jedzie środkiem jezdni i trąbi. Adam siedział z tyłu samochodu, więc jego odczucia były trochę mniej przerażające niż moje. Zatem pytam się: "Ali co ty robisz?!". "I'm Ali Schumacher!". No tak...
Na szczęcie cało dojechaliśmy na miejsce. Były to wykopaliska osady z około 4000 p.n.e. Następnie pojechaliśmy do bardzo urokliwych ogrodów (5000IRR) w dzielnicy Fin - kanaliki wodne, drzewa, fontanny, budynki w których panował chłód. Idealne miejsce na odpoczynek w tym gorącym mieście.
Następnie oglądaliśmy XIX-wieczne rezydencje perskiej burżuazji. Dwa przepiękne domy, trochę podniszczone wewnątrz, ale to co pozostało i tak może dać wyobrażenie o bogactwie ówczesnych mieszkańców.
Około 13 pożegnaliśmy sie z naszym Irańskim kolegą i wróciliśmy do hotelu na spotkanie z Czechami.