By dotrzeć do Koguvy udaliśmy się na dworzec autobusów podmiejskich w Tallinie znajdujący się przy dworcu kolejowym (tym tuż przy starówce). Tam za 35EEK kupiliśmy bilety do Laagri gdzie zaczęliśmy łapać okazję (prawie 40 minut przy bardzo dużym natężeniu ruchu). W Virtsu wsiedliśmy na prom na wyspę Muhu za 35EEK.
Nocleg:
Za noc w osobnym domku z dwoma łóżkami bez prysznica i z ubikacją będącą w pobliżu zapłaciliśmy 31euro za dwie osoby. W cenę było wliczone bardzo obfite śniadanie.
Atrakcje:
Koguva to bardzo urokliwa miejscowość, gdzie praktycznie wszystkie budynki pokryte są strzechą i pochodzą z XVIII i XIX wieku. We wsi nie ma nawet sklepu spożywczego, jednak znajduje się tu 70 miejsc noclegowych, restauracja wraz ze sklepem z pamiątkami i mały skansen (25EEK, studencki 15EEK). Rdzennych mieszkańców jest 25… Posesje są otoczone kamiennymi murami, które porasta gęsty, wieloletni mech. Drewno na opał przykrywane jest starymi łodziami. Wszędzie panuje spokój, nie widać praktycznie ludzi. Nad morzem znajduje się całkiem spory pomnik pewnego pisarza, niedaleko stoi wiatrak. Wydaje się, że czas zatrzymał się w tym miejscu. Szczerze polecam.