Nocleg:
Ceny hosteli zaczynają się od 12euro. Skorzystaliśmy z usług Travellers Chillout Hostel położonego tuż obok Starego Miasta. Noc kosztuje 15euro. Pokoje są maksymalnie 8-osobowe, z rana szwedzki stół na którym znajdziemy kawę, herbatę, mleko, płatki kukurydziane, musli, chleb tostowy + opiekacz oraz kilka odmian marmolady.
Atrakcje:
W informacji turystycznej można zaopatrzyć się w bezpłatne mapy, z krótkimi opisami ciekawych miejsc (warto je wziąć, bo wskazują kilka miejsc, które autorzy przednika Bezdroży pominęli). Poza Starówką znajduje się tylko Pałac Kardiorg, który budował Piotr I na swoją letnią rezydencję (bilet 45EEK, studencki 30EEK) i skansen, którego nie odwiedziliśmy. W pałacu znajduje się galeria obrazów (w cenie biletu).
Tallińska starówka jest tak mała, że możną wszystkie uliczki zejść praktycznie w jeden dzień. Ciekawym miejscem jest klasztor dominikański. Bilet kosztuje 45EEK, a do zwiedzenia są zaledwie 3 korytarze i dziedziniec. Jednak jest to miejsce bardzo klimatyczne. W tle unoszą się chorały (muzyka leci oczywiście z głośników), porozstawiane są świece, wszystko tworzy trochę mroczny nastrój. Do tego bilet to ręcznie wybijany przez kupującego bilet medal z dziurką na sznureczek, który ma dożywotnią ważność.