Ludzie na Ukrainie są bardzo pomocni, przyjaźni. Chętnie wdają się w dłuższą dyskusję. Poziom bezpieczeństwa jest wysoki. Pociągi są czyste i bezpieczne. Taksówki są śmiesznie tanie. Komunikacja państwowa również. Do tego jest to miejsce gdzie naprawdę można zobaczyć wiele ciekawych rzeczy. Rozciągający się po horyzont step widziany z okien pociągu, lwowska starówka, klasycystyczne budowle Odessy, orientalny klimat Krymu, pomniki Lenina.
Na 2-tygodniowy pobyt (w tym 4 dni jazdy, liczone z dojazdem) wydaliśmy po 900zł (na dojazd w jedną stronę na Krym, takim sposobem jak my, trzeba wydać 100zł). Koszty mieszkania dzieliliśmy na czterech. Nie żałowaliśmy na jedzenie (głównie robione w domu, ale nie jakieś najtańsze badziewie), alkohol, papierosy i wstępy do ciekawych miejsc. Jeśli ktoś prowadzi mniej rozrywkowy tryb życia za te pieniądze mógłby przeżyć jeszcze trzeci tydzień (ale nie skosztować krymskiego wina to grzech – polecam Kadarkę Teodozji i wina winiarni Massandra). Jednym słowem mogę polecić Ukrainę każdemu. Jak ktoś chce zwiedzać niech zwiedza jak najwięcej włącznie z Kijowem. Jak ktoś się chce zabawić za małe pieniądze niech jedzie do Odessy lub Jałty i bawi się do rana. Satysfakcja gwarantowana.