14.07 TBILISI
Zbliżając się do dworca kolejowego zapytałem jadącego ze mną Timo, ile będzie kosztować taksówka.
-Nic - odparł nie odwracając nawet głowy w moją stronę.
-Dzisiaj już za jedną płaciłeś, ile to będzie? - spytałem raz jeszcze.
-Arkadi... - westchnął przeciągle - Jesteś w Gruzji! - dodał akcentując mocno nazwę swojego kraju po czym wręczył taksówkarzowi dwa lari.
14.07 TBILISI-ZUGDIDI
Nocny pociąg na trasie Tbilisi-Zugdidi to stare radzieckie wagony, w których okna w przedziałach nie otwierają się, a na korytarzu tylko co drugie. Wewnątrz składu "żarka". Kto miał szczęście zdobył miejsce przy otwartym oknie i jego twarz smagał chłodny, przyjemny wiatr. Jednak Ci którzy zostali w przedziałach byli na swe nieszczęście przygotowani - z plecaków, toreb, kieszeni powyjmowali ręczniki, chusteczki i cierpliwie ocierali nieustannie występujący na twarz pot.
***
Mtskheta-Tbilisi - 1GEL