14.07 GORI
Gori - miasto, w którym urodził się Ioisf Jughashvili, człowiek który zbudował potęgę rosyjskiego imperium. Znany jako Józef Stalin.
W centrum Gori znajduje się Plac Stalina otoczony sowiecką architekturą, na którą z wysokości kilkunastu metrów spogląda Wódz odlany w czarnym metalu.
Od Placu Stalina odbiega Aleja Stalina prowadząca do muzeum poświęconego jego osobie - ulica na samym końcu rozwidla się na dwie części by dać miejsce szerokiej na kilkanaście metrów alei dla pieszych, pośrodku której stoją nieczynne fontanny połączone kanałami z małymi basenami.
Przed Muzeum Stalina znajduje się, schowany za czworobokiem kolumn przypominający mauzoleum dom, w którym urodził się Wódz.
Zaraz za muzealną kasą chłód i mrok podobny do tego, jaki można spotkać w gruzińskich kaplicach, oraz schody. Ponad nimi, oświetlona wątłym światłem przebijającym się przez witraż, postać Wodza, nad którym wisi okazały żyrandol.
W pierwszej sali obrazy przedstawiające dzieciństwo i młodość Stalina. Na jednym z nich młody Iosif wykłada swym przyjaciołom podstawy socjalizmu. W tle forteca w Gori, a u jej podnóży miasto - Stalin przedstawiony jak Chrystus dający przypowieści swoim apostołom.
W korytarzu cisza, która co jakiś czas zostaje przerwana przez skrzypienie drzwi, lub panią czyszczącą gabloty z dokładnością taką, jakby Wódz patrzył na nią gdzieś z góry.
W następnych salach fotografie z pierwszych lat działalności politycznej Stalina, cytaty wysławiające jego mądrość, talent organizacyjny, zdolność przekonywania ludzi, jego nieskończoną charyzmę. Ani słowa natomiast o prześladowaniach i gułagach.
Na końcu, w odrębnej sali, pośród dostojnej czerwieni odlana z brązu twarz Stalina - odlano go takiego, jakiego położono w trumnie. Józef Stalin żył 74 lata. "Zastał Rosję z pługiem, a zostawił jako atomową potęgę" głosi jedno z wypisanych zdań wypowiedziane kiedyś przez Churchila.
14.07 GORI
-Dokąd jedziesz? - zagadnął mnie młody chłopak na dworcu w Gori.
-Do Mtskhety, a ty? - spróbowałem nawiązać dłuższą rozmowę.
-Jestem po pracy, jadę na swoją wieś, bo chuj w tym zajebanym Gori można robić?! - spojrzał na mnie tak, jakby oczekiwał odpowiedzi "nie wiem". Takiej mu też udzieliłem.
-Właśnie! - wysyczał zdenerwowany - Byłeś w Muzeum Historycznym?
-Nie.
-No widzisz, a ja byłem! Ale przecież blać, nie będę tam codziennie chodził?! - powiedział to takim tonem, że nie pozostało nic innego jak tylko przyznać mu rację.
"W Batumi to jest życie - plaża, dziewczyny, piwo!", po chwili podjechała marszrutka, na którą czekał. Machnął jeszcze ręką na pożegnanie i wszedł do autobusu.
***
Kvakhreli-Gori - 1GEL
Muzeum Stalina - 10GEL + 5GEL za możliwość zwiedzenia wagonu, w którym Stalin podróżował do Jałty